stylesheet' type='text/css'>

sobota, 15 czerwca 2013

Wszystko będzie dobrze :))

Kontrasty, które ostatnio wyznaczają moje życie
powodują, że czuję się jak na karuzeli.
Pisałam już o tym TU - i nic się nie zmieniło.

W pracy jest dobrze i  źle.
Poza pracą jest dobrze i  źle.

Wiem, że powinnam być bardziej obecna w życiu osób,
które są mi bliskie i życzliwe
ale  tak ciężko mi być w kilku miejscach jednocześnie.

Wciąż wierzę, że prawdziwi przyjaciele zrozumieją wszystko
i nigdy nie będę musiała tłumaczyć się z tych ostatnich miesięcy.

Nie jestem pewna, w którym momencie w życiu nauczyłam się, 
że nigdy nie wolno pokazać słabości 
i zawsze, zawsze trzeba mieć uśmiech na twarzy.
Nie jestem pewna, w którym
ale chciałabym wrócić do siebie tamtej czasem
żeby powiedzieć sobie -
 jak cię boli to płacz,
ale nie w kącie łazienki
tylko tak, żeby wszyscy wiedzieli.
Nie zawsze musisz być twardzielką.
Przecież nawet głazy potrafią się ukruszyć.

Nie lubię siebie takiej.
Takie pisanie o sobie
też nie jest w moim stylu.
Ale to chyba taki mój łazienkowy kąt 
ten blog.


Wiem, ja naprawdę wiem,
 że zmiany które nadchodzą
będą dobre. 




Another day, another drama.
weheartit.com



-- // --

Coraz poważniej myślimy o posiadaniu  psa.



11 komentarzy:

  1. okres płaczu w pracy mam za sobą..to był dramat, ale wiem , że dzięki temu jestem silniejsza. to było mi chyba potrzebne.
    ryczałam za zamkniętymi drzwiami w moim 1osobowym biurze..wiec to tak jak łazienka?! hmm ..

    OdpowiedzUsuń
  2. Pies to dobry pomysł:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Z czworonogiem weselej jest :) Ja polecam koty ;) Jak masz potrzebę to płacz. Lepiej wypłakać cały smutek i żal, niż jakby miały gnić gdzieś w środku :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kot odpada. Kłopot w tym, że ja już chyba płakać też nie umiem i nie bardzo wierzę, ze to coś da?!://

      Usuń
  4. Odpowiedzi
    1. Pan B. nie chce :((((((

      Usuń
    2. tzn chciał do dzisiaj a dzisiaj nagle - nie... ehhh... zobaczymy co z tego wyjdzie...

      Usuń
    3. bo pies to odskocznia

      Usuń
  5. Płacz. Nie bój się tego. Czasem po prostu inaczej się nie da ...
    Ten stan w końcu minie. Oby jak najszybciej, by zostawił jak najmniejsze zniszczenia.
    ŚCISKAM. TULĘ.
    Trzymaj się cieplutko!

    OdpowiedzUsuń
  6. Trzymam kciuki za Ciebie.
    Za wiarę i siłę.
    Kto ma dać radę jak nie TY?
    Noooo, kto się pytam??!! :)
    Całusy!

    OdpowiedzUsuń
  7. Dokładnie: duzoooooooo wiary i siły:) Będzie dobrze na dwieście procent.
    Buziaki - P.K.

    OdpowiedzUsuń