Ostatnie kilka dni to wytężona praca.
Nie mam tym samym czasu na nic.
Jeszcze tak nigdy w moim życiu nie było.
Praca - sen - praca - sen - praca - sen...
sprzątanie - pranie - zakupy - sen...
praca - sen....
i tak cały czas.
Urlop od 20.08
może w końcu odpocznę chociaż trochę.
W piątek Bydgoszcz, jutro Bydgoszcz
jestem ostatnio wciąż w drodze...
Żyję bardzo szybko
myślę tylko o tym jak i kiedy zwolnić...
Naprawdę bardzo tego potrzebuję.
Znowu.