stylesheet' type='text/css'>

sobota, 20 grudnia 2014

Pożegnanie

Było bardzo miło.
Było dużo osób.
Był fantastyczny prezent
i pięęękne kwiaty.


Była łza smutku i dużo uśmiechów.

Zaczęłam tę pracę prawie 8 lat temu
i miała być to praca na wakacje.
Oto skończyły się najdłuższe wakacje w moim życiu.



wtorek, 16 grudnia 2014

Co będzie?

Czasem coś mnie zaboli,
potrząśnie.
Smutek, łzy...
ale tylko przez chwilę.
Popłaczę dwie, trzy minuty 
i myślę - przecież muszę dać radę,
muszę się trzymać.
Kładę to na półkę "jakoś muszę to przełknąć".
Mam na tej półce powoli za dużo,
zaczynają mi te sprawy spadać.
A myślałam, że pokonam wszystko.

Czwartek pożegnanie.
Boję się - chwila prawdy - 
czy Ktoś przyjdzie? 
Czy Ktoś mnie w ogóle lubi?

Tak, ma to dla mnie znaczenie.