Dlaczego nie było mnie tutaj przez tydzień?
Sama nie do końca potrafię odpowiedzieć na to pytanie.
Mam jakiś kryzys...
chodzę od bloga do bloga...
tutaj maleńkie szczęście,
tam większe..
tu mądry tekst,
a tam piękne zdjęcia...
A ja?
A ja o czym mam pisać?
O tym co jadłam na śniadanie, co kupiłam do mieszkania
albo ile mam pracy?
Może ta świadomość,
że nic się nie dzieje
mnie dobija.
Może to, że mam tylko pracę
i to jest takie smutne.
Może to, że
nie umiem cieszyć się z tego co mam.
A może jeszcze coś innego.
:(