stylesheet' type='text/css'>

poniedziałek, 20 stycznia 2014

A co jeśli...

Zwijam się w kłębek.
Włączam radio.

Ale już zupełnie inna ja.



"... and what if I can't, what if I can
what if I'm just an ordinary man ..."

niedziela, 19 stycznia 2014

It's never too late...

Historia zna takie przypadki...
przynajmniej ta filmowa, 
 dość wspomnieć "Elegię" czy naszą "Różyczkę".
Myślałam, że ta będzie podobna...

Ale nie jest.

On ... od początku (mimo wszystko) budzi wielką sympatię.
Ona  ...  delikatna i zachwycająca (wszak Francuska) ...
no i  ten jesienny Paryż...

Spotkali się aby wypełnić szczeliny w swoich życiach.
On był potrzebny jej, a ona jemu.
Ale to wszystko nie jest takie proste.



 Naprawdę polecam.



-- // --

Zakończenie mnie zaskoczyło, 
choć Pan B. mówi,
 że od początku wiedział, że tak będzie.





Weekend

Weekend był z gatunku tych, które mijają za szybko.

W piątek spotkałam przemiłą Slowly
bardzo fajnie się nam rozmawiało i robiło zakupy:)
Dzięki za spotkanie :)

W sobotę od rana młynek - 
najpierw spotkanie z Panią O. na Mokotowie
(jedyna fryzjerka jakiej z Panem B. ufamy:))
w drodze powrotnej zakupy,
później sprzątnie w domu, 
gotowanie obiadu
i wizyta u siostry,
a wieczorem ploteczki u ulubionej sąsiadki :)

Poszłam bardzo późno spać,
a dzisiaj obudził mnie kaszel.
I mój i Pana B :((
Mam wrażenie, że antybiotyki Mu nie pomagają :(
Jutro wieczorem pójdzie to skontrolować.
A ja? Ja jadę w tym tygodniu do Wrocławia.
Chyba, że drogi zupełnie zasypie już śnieg...


Niedzielna kawa postawiła mnie trochę na nogi.
Okręceni w koc oglądaliśmy dzisiaj filmy,
trochę myśleliśmy o tym 
co musimy zrobić w najbliższym czasie w mieszkaniu,
oglądaliśmy skoki narciarskie.
...
i nie wiem kiedy zastała nas 22:00
i cóż... trzeba iść spać bo jutro budzik znów zadzwoni o 05:30 ://

Udanego tygodnia :)