Jutro o 6:00
wsiądę w auto
i zacznę podróż...
kilkudniową,
służbową.
Później wrócę na jeden dzień do biura
i zacznę urlop.
14 dni,
z którymi jeszcze nie wiemy co zrobić.
Na pewno nie będzie morza ani gór.
Wyskoczymy może na 2 lub 3 dni nad jakieś jezioro.
Bardzo nam tego trzeba.
Oddechu.
Bez komputera i telefonu.
Takiego odpoczynku
niewmoimstylu.
Pan B. i ja.
i więcej nic.