Ktoś nagle i niespodziewanie staje się w Twoim życiu
ważny
Nawet jeśli to tylko (aż) życie zawodowe.
Jest bratnią duszą... kimś więcej niż tylko kolegą
z pracy.
I nagle zwrot i musisz się pożegnać.
Potrzebuję czasu żeby to sobie poukładać.
Potrzebuję zrozumieć, że nie mogę jej oddać całej siebie.
Zatracam się w pracy, która
na koniec nie zatraci się we mnie.
I będzie smutno.
Jak dziś.
Mam dość - to chyba nie na moje nerwy://