stylesheet' type='text/css'>

wtorek, 25 listopada 2014

N.

Ktoś nagle i niespodziewanie staje się w Twoim życiu
ważny
Nawet jeśli to tylko (aż)  życie zawodowe.
Jest bratnią duszą...  kimś więcej niż tylko kolegą 
z pracy.
I nagle zwrot i musisz się pożegnać.
Potrzebuję czasu żeby to sobie poukładać.

Potrzebuję zrozumieć, że nie mogę jej oddać całej siebie.
Zatracam się w pracy, która 
na koniec nie zatraci się we mnie.
I będzie smutno.
Jak dziś.


Mam dość - to chyba nie na moje nerwy://



niedziela, 23 listopada 2014

Weekendowo

Kiedy dzień jest wypełniony po brzegi
nie ma czasu na marudzenie.
Ten weekend taki był.
Sobota na zakupach, remontowa,
gotująca.
Niedziela to wypad pod Łódź
na grób dziadka ze strony męża.
Cały dzień w drodze.
Cały dzień razem.
Zimno mrozi policzki i nos.
Bardzo lubię taką pogodę.

W domu żyrandol zawisł na suficie,
pojawiły się też nowe półki.





Jutro zaczyna się kolejny trudny tydzień
zakładam więc pidżamę i kapcie
piję ciepłą herbatkę
i jeszcze chwilkę 
poodpoczywam.