Jestem matką.
Mojego męża, rodziców, młodszej siostry...
Wydaje mi się, że jeśli nie będę miała ich pod opieką/kontrolą
to sobie nie poradzą.
To się pewnie da jakoś wyleczyć?! :)
Dzwonię zbyt często, sprawdzam, mówię co mają robić żeby było dobrze.
Nie zakładam, ze sami to wiedzą - najczęściej staram się ich wyręczyć.
Dorosła baba - dorosłych ludzi://
Meczy mnie to bo niestety nie pozwala normalnie funkcjonować.
Stałe myslenie czy wszystko ok, czy pamiętają wziąć leki, pójć z dzieckiem na szczepienie,
założyć czapkę.
Myślę, że ich to męczy dużo bardziej niż mnie.
Ja tak po prostu żyję od lat.
I wcale nie od kilku.
Chce coś z tym zrobić ale czy się da?:)
Poszukam odpowiedzi.