stylesheet' type='text/css'>

poniedziałek, 12 stycznia 2015

Zmiana

Za cokolwiek się zabiorę
rodzi się stres.
Poruszam się jak dziecko we mgle.
Dzisiaj ktoś na mnie podniósł głos
- "wprowadzać zmiany trzeba umieć..."
nie wierzę, że nawet nie zadrżał mi głos
zdumiona patrzyłam i zabrakło mi słów.
Komunikacja tam wymaga wiele cierpliwości.
Mojej cierpliwości.
Nie tracę pewności siebie i wiary w siły.
Chcę zrobić wszystko na raz,
a to okazuje się niemożliwe
więc się frustruję.
Wszyscy chcą ze mną rozmawiać,
a ja mam przecież tyle do roboty.
Pracuję wiec po kilkanaście godzin
i ledwo żyję.
Wiem, sama tego chciałam.

Potrzebuję czasem się przytulić
i nie myśleć o niczym.
Bywa ciężko.

 

niedziela, 11 stycznia 2015

Weekend

Weekend jak zwykle minął zbyt szybko.
Nawet nie wiem kiedy.
To taki weekend pod znakiem sióstr - 
wczoraj spotkanie z jedną, dzisiaj z dwoma.
Trochę odpoczęłam
ale inaczej niż planowałam.
Może lepiej...

Tydzień zapowiada się pracowicie.
Bardzo pracowicie.

Mam nadzieję, że praca
nie pochłonie mnie całkiem - 
choć w obecnej sytuacji to dość trudne.

Siłę czerpię ze spotkań z przyjaciółmi, 
 z chwil które pozwalają dalej walczyć.

Życzę Wam dobrego tygodnia.
Spokojnego.

:)