stylesheet' type='text/css'>

czwartek, 22 listopada 2012

Dzień do innych niepodobny

Mam dzień zwątpienia.
Braku wiary we własne możliwości.
Poczucia traktowania
jako mało ważnego elementu układanki.
Muszę szybko coś wymyślić.
Żeby nie było za późno.
Bo jeszcze w to wszystko uwierzę.

Piosenki dziś słucham
nie chce mnie opuścić od wczoraj.

środa, 21 listopada 2012

Coraz bliżej...

- 5 - 

Przez ostatnie dni zaczynałam coś pisać...
 pisałam dwa zdania i....
kasowałam je.
Słowa jakoś mi się nie układały w sensowną treść.
Dzisiaj nie jest lepiej.
Myśli krążą wciąż wokół jednego tematu,
jakoś nie potrafię myśleć o innych sprawach.
Ale jest jeszcze praca, o której nie da się nie myśleć ...
ale są jeszcze ludzie, o których przecież myśleć chcę.

Ludzie na przykład tacy,  jak Pani O.,
 spotkałam ją w zasadzie przypadkiem 
i na początku tylko zajmowała się moimi włosami.
Teraz nadal mnie czesze 
(i kilka innych gwiazd:)) 
ale miło się z nią spotkać też na ploteczkach przy kawie - jak dziś.
Porozmawiać i pośmiać
bo ma nieprawdopodobne poczucie humoru
i optymizm, którego jej zazdroszczę.


Była pyszna kawa  i była szarlotka
i było kilka wybuchów śmiechu, 
w miłym miejscu na Chmielnej.
I było moje wielkie zaskoczenie, 
że Marszałkowska
już w zasadzie gotowa.
(zwykle przez centrum przejeżdżam pod ziemią)


Uznałam więc, że to już czas.
Już czas zacząć się nastrajać.
Co prawda
czerwone ciężarówki nie komunikują jeszcze, 
że coraz bliżej Święta...
ale ja dzisiaj już to poczułam.
I chyba, mimo wszystko, 
lubię to.



poniedziałek, 19 listopada 2012

On


Jest tutaj.
I naprawdę tak jest dobrze.
Podobno te motyle z brzucha kiedyś odfruną...
Póki co, fajnie, że je mam.

2336_a9a6_large
weheartit.com

osiem

Jeśli nie wiadomo o co chodzi...
to prawdopodobnie chodzi o ogórki.
Po raz kolejny dowiedziałam się, 
że mój żołądek ich nie lubi,
a może one jego...?!
Koniec końców - po ciężkim wieczorze i nie lżejszej nocy
zostałam dzisiaj w domu - praca musi poczekać.
Menu na dzisiaj -
herbata, suchary, kisiel.
Jutro,
 mam nadzieję,
 będę jak nowa.

niedziela, 18 listopada 2012

nine

Najgorszy jest taki stan, w którym w zasadzie wiesz,
 że coś jest nie tak
ale jeśli miałabyś powiedzieć co tak naprawdę cię boli,
to się tak łatwo nie da.
Jakoś się w głowie kręci,
 jakoś spać się chce,
 jeść zaś wcale.
Jakiś taki ciężar w środku i dziwny ból głowy, który nie jest bólem tylko 
takim uczuciem... nie do opisania.
Może tylko ja  tak mam, może poza mną nikt tego nie zna.
Nie lubię tak się czuć.
W takie dni tylko łóżko mi w głowie
i męczące,
 wewnętrzne
 poczcie zmarnowanej niedzieli.

Tumblr_m0ez638krk1r7r2j3o1_500_large
                                                                                                                                  weheartit.pl