stylesheet' type='text/css'>

poniedziałek, 23 marca 2015

Co dalej...?

Siedzę znów nad pustą kartką.
Nie wiem czy napisać ...
o weekendzie,
o jednym dniu urlopu, który miałam dzisiaj
czy o tym, że jutro idę do pracy
i już dzisiaj mi słabo na samą myśl o tym.

 Podobno to normalne - to tempo, te zasady, ci ludzie
że to kwestia przyzwyczajenia.
Nie mam kondycji, łapię zadyszkę...
gdziekolwiek jest meta
czuję, że po drodze mogę paść.

Czuję, że więcej wkładam
niż czerpię.
To może normalne na początku
ale ja już nie jestem na początku.
Jestem już na półmetku początku
więc liczę na to, że będzie lepiej.

Nie jest.