Przez chwilę pomyślałam, że fajnie byłoby zostać w domu
pospać, poleniuchować, zjeść warzywa na patelnię
i pizzę może.
Ale za chwilę okazało się, że ta myśl jest
głupia.
Po prostu.
Rodzina jest najważniejsza.
Znów złapałam się na swoim egoistycznym myśleniu:
muszę zadbać o siebie.
Jedna rozmowa utarła mi nosa
wewnętrznie.
Jestem im wszystkim potrzebna.
Nie mogłam spać, denerwuję się
boję się
i nie wiem co mogę zrobić żeby
wszyscy byli szczęśliwi...
Naprawdę nie wiem.
A niczego nie chcę mocniej.
-- // --
Pomyślałam dziś także
pierwszy raz,
że to może dlatego jesteśmy sami...