Kino.
Ostatnio środowa tradycja.
Sąsiadki i ja.
Dzisiaj "U niej w domu".
Edit
Kiedyś pisałam już, że nie znam się na kinie.
Nie potrafię też recenzować tak jak bym chciała.
Wyznacznikiem poziomu filmu jest dla mnie moje zainteresowanie,
zaciekawienie
i ten dreszcz...
różnego rodzaju.
"U niej w domu" to film
dziwny
- na pierwszy rzut oka.
Na drugi rzut oka...
- no właśnie -
jestem przekonana, że dla każdego kto był w kinie
jest to film o czymś innym.
I to chyba mi się najbardziej w nim podoba.
Według mnie - nie jest to film dla każdego.
Jedni wyjdą z kina znudzeni i zawiedzeni, inni jeszcze będą długo o tym filmie myśleć.
Ja na pewno należę do tych drugich.
Nie mogę go jednoznacznie polecić lub nie...
Jestem za to bardzo ciekawa Waszych opinii jeśli już widzieliście?
Podobno dobry!
OdpowiedzUsuńZobaczymy...:)
Usuńsuper tradycja! napisz koniecznie o filmie!
OdpowiedzUsuńAle fajna tradycja! Zazdroszczę takiej zgranej ekipy sąsiadek :)
OdpowiedzUsuńA filmu oczywiście (!) nie znam ha ha ha! Już nawet mnie to nie dziwi. Z kinem akurat jestem zawsze w tyle.
I jak?
OdpowiedzUsuńAle heca! Tez mam te srodowa tradycje:)Wlasnie szukam filmu na dzisiaj a ostatnio bylam na I'm so excited.
OdpowiedzUsuńTo napisalam ja Jane:)
UsuńDupa, nie znalazlam, bedzie wspomaganie domowym dvd ... Django. Widzialas moze?
OdpowiedzUsuńJane
Django to nie moja bajka. Widziałam kawałek..zasnęłam. Ale Pan B. zachwycony :)
UsuńCo do opisu odczuc po wczorajszym seansie... czulam dokladnie cos takiego po obejrzeniu "Basenu" Ozona. Wlasciwie nadal czuje na samo wspomnienie. Doskonale to opisalas. W moim kinie juz nie graja "U niej w domu" a chcialam obejrzec.
UsuńJane
zazdroszcze spotkań.
OdpowiedzUsuńZaplanowałam na wieczór dzisiejszy :)
OdpowiedzUsuńDaj koniecznie znać jak Ci się podobał:))
UsuńMam na niego ochotę. Lubię niestandardowe kino :-)
OdpowiedzUsuń