W takie tygodnie jak ten
wstajemy, razem, przed piątą.
Ja skowronek.
On sowa.
Przedzieramy się przez śnieg.
Autobus.
Metro.
Tramwaj.
(Samochód czeka w garażu na naprawę.)
Wchodzimy do pracy kilka minut przed 7:00
winda
"dobrego dnia"
i buziak.
On wychodzi o 15:00
ja zawsze później -
zawsze mam coś jeszcze do zrobienia
i coś jeszcze...
i jeszcze coś....
Spotykamy się około 19:00 w domu.
Jemy kolację
rozmawiamy jak minął dzień.
O 22:00 zasypiamy
- o ile nie wiercą za głośno sąsiedzi -
żeby wstać kolejnego dnia przed piątą
przedzierać się przez śnieg....
...i liczyć dni do soboty.
-- // --
A powieki maluję na beżowo.
Do pracy na 7?! Podziwiam... ja mam problem,żeby dotrzeć na 9 :) Pracujecie razem?
OdpowiedzUsuńW jednej firmie, na innych piętrach. Poznaliśmy się w pracy. (w zasadzie w autobusie:P)
Usuńskąd znasz schemat naszego dnia z przed ciąży ? ;-)
OdpowiedzUsuńz tym, że wychodziliśmy z domu przed 8 a wracaliśmy razem po 18 ...
kiedys pracowałam na 6 i jak wynajmowałam mieszkanie to wstawałam o 4.30 a moj jeszcze wtedy nie Pan Mąż zawsze wstawał ze mną i mnie odprowadzał na przystanek! albo jechał ze mną do przesiadki na kolejny autobus ;-)
a ja maluje na zielono albo kreska fioletowa robie ;-)
UsuńLubię taki makijaż w naturalnych barwach :) Znacznie bardziej podobają mi się kobiece twarze tak pomalowane niż w mocnych, krzykliwych kolorach :)
OdpowiedzUsuńDo pracy grzecznie. Kiedyś malowałam się ostrzej ostatnio tylko tak:)
UsuńZawsze mówiłam, że to zobaczenie tak wcześnie iść do pracy :P
OdpowiedzUsuńZboczeńcy jesteśmy:))
UsuńJa co poniedziałek mówię sobie BYLE DO PIĄTKU ... i później powtarzam te słowa codziennie ... aż ... do piątku :D
OdpowiedzUsuńA od jakiegoś miesiąca wciąż ten sam makijaż - beż na powiekach :), czasem dodaję kreskę, czasem (w stanie permanentnego niewyspania, wykończenia ;) z niej rezygnuję ...
Pozdrawiam Skowronka!
Skowronek :)
U mnie jeśli kreska to czarna i w zasadzie też każdego dnia. Jesteśmy jednak podobne:)
UsuńPtaszku:P
Usuńcodzienność
OdpowiedzUsuńi podobają mi się Twoje powieki.
Męcząca codzienność:/
UsuńWspólne fragmenty codzienności :)
OdpowiedzUsuńnawet nie pracując można popaść w rutynę i kołowrotek :P
OdpowiedzUsuńNo to jasne:/
UsuńJa jeśli maluję to też na beżowo. Ale najczęściej raczej w ogóle. A wstając o 5 to pewnie nawet bym nie wpadła na to żeby je pomalować. Hmm... podziwiam Kochana! Byle do piątku :)
OdpowiedzUsuń