stylesheet' type='text/css'>

poniedziałek, 1 października 2012

1 października


Od początku moich studiów minęło już 10 lat.
Wiele dni bardzo dobrze pamiętam.
Wielu nazwisk zapomniałam.
I choć czas studiów to jednak bardzo miłe wspomnienie pięciu lat w Lublinie.
Cieszę się, że już mam to za sobą.

7 komentarzy:

  1. Ja miewam różne odczucia apropos studiów. Z jednej strony lubię po ciężkim tygodniu pracy pojawić się na uczelni i odmóżdżyć z 20latkami ;) Z drugiej - brakuje wolnych weekendów no i kasa jaka idzie na edukację niestety nie jest proporcjonalna do wiedzy jaką tam zdobywam.
    Niedługo będę musiała zdecydować co dalej. Magisterka? Podyplomówka? A może luz i czas na przemyślenia? Nie wiem :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja skończyłam 5 lat magisterskich jednolitych, a później zrobiłam 1,5 roku podyplomowych studiów bo wymyśliłam sobie nowy kierunek:) W każdym razie jestem zwolenniczką studiów podyplomowych skierowanych na działania praktyczne - ja byłam ze swoich zadowolona:) W każdym razie Natalia - udanego kolejnego roku studiów :))))

      Usuń
  2. Aż policzyłam ile minęło od początku moich ;) Rany, ale ten czas leci...

    OdpowiedzUsuń
  3. Dlaczego się cieszysz, że masz już to za sobą? :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bo nie wyobrażam sobie teraz zakuwać po nocach,mieszkać z kilkoma osobami w maleńkim mieszkanku i jeść ciągle to samo :P

      Usuń
    2. Tak, ja też w takim wieku, że już nie wyobrażam sobie akademikowych klimatów z czasów studiów ;)

      Usuń