Świat blogów wciąż jest dla mnie tajemnicą.
Klikam tak sobie czasem to tu to tam. Podglądam, zerkam, popatrzę na dobre zdjęcia albo słabsze. Poczytam o polityce czasem, o problemach współczesnego świata. Zdarza się, że to klikanie zaprowadza mnie gdzieś, gdzie się zaczytuję tak, że zapominam o tym co wokół mnie... Czasem zostaję na dłużej - bo tyle podobieństw, bo jakoś tak pod skórą czuję, że w "realu" mogłabym i chciałabym znać tę osobę. Czasem komuś zazdroszczę albo uczę się jak można na pewne sprawy popatrzeć, jak inni je widzą. Spotykam ludzi z takimi samymi kłopotami. Ludzi, którzy wieczorem piszą post na temat, o którym i ja myślałam przez cały dzień. Podoba mi się to życie. Podoba mi się ten świat.
Jakiś taki równoległy do tego co dzieje się tutaj w moim życiu, w mojej Warszawie z moim Panem B.
I nie mniej ważny.
weheartit.com |
Mam podobne odczucia.
OdpowiedzUsuńTak, dzięki blogom poznałam kilka ciekawych osób i jedna znajomość już czas dłuższy jest przeniesiona na grunt realny :) Teraz wygląda na to, że kolejna przenosi się do niewirtualnej rzeczywistości :)
OdpowiedzUsuń:)
Usuńfotoszepty to nie pierwszy mój blog. tamten był (w sumie jest) bardziej prywatny i bardziej pisarski niż obrazowy.
OdpowiedzUsuńbył czas, że chyba uzależniałam się od życia innych.
teraz nabrałam dystansu. wiem, co lubię, gdzie chodzić, co (czy też kogo) czytać.
wybory wybory wybory... jak w Twoim poście wyżej :)
Oooo może nie wybrzmiało właściwie - czytam to, co lubię i bywam tam gdzie lubię. Dasz szansę poznać ten inny Twój świat!?
Usuń