Z każdą godziną jest coraz ciężej.
Każdy dzień coraz mocniej męczy.
Czy to normalne żeby siedząc obok siebie komunikować się mailami?
Czy tylko ja tak nie umiem?
Miałam wszystko. Chciałam więcej.
Mam więcej.
więcej wszystkiego - i pracy więcej i przygnębienia.
Mam też satysfakcji więcej i rozwoju.
Gdyby nie te kilka słów, których brak, mogłoby być tak dobrze.
Ale bilans cały czas wychodzi, mimo wszystko, na plus.
Od rana więc słucham sobie...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz