Dlaczego nie było mnie tutaj przez tydzień?
Sama nie do końca potrafię odpowiedzieć na to pytanie.
Mam jakiś kryzys...
chodzę od bloga do bloga...
tutaj maleńkie szczęście,
tam większe..
tu mądry tekst,
a tam piękne zdjęcia...
A ja?
A ja o czym mam pisać?
O tym co jadłam na śniadanie, co kupiłam do mieszkania
albo ile mam pracy?
Może ta świadomość,
że nic się nie dzieje
mnie dobija.
Może to, że mam tylko pracę
i to jest takie smutne.
Może to, że
nie umiem cieszyć się z tego co mam.
A może jeszcze coś innego.
:(
Ojojoj... Ściskam Cię mocno :* Niech kryzys idzie a kysz!
OdpowiedzUsuńDziękuję:*
UsuńCzasem dobrze, gdy nic się nie dzieje.
OdpowiedzUsuńZazwyczaj lubię, gdy nic się nie dzieje.
Ale fakt - często też nie umiem się cieszyć z tego co mam - niestety.
Uczę się tego powoli, nauka ciężko wchodzi mi do głowy.
Ściskam Cię ciepło. Zaglądam.
Jejjjj :)))) Miło mi bardzo, ze zaglądasz.
Usuńpisz o tym co byle i bedzie
OdpowiedzUsuńo tym co jest teraz
moze o tym co planujesz?
na pewno cos jest.
nie trzeba miec tego co inni, zeby miec powod.
bo masz swoje.
... a ja myślałam, że nikt tego czytać nie chce... :)
UsuńNie kryzysuj, tylko przyjedź do mnie! Teraz jest u mnie mama, a potem przybędą siostry, ale pewnie w piątek będę już wolna. Jakiś termin ugadamy! Uszy do góry! :*
OdpowiedzUsuńMyślałam o tym dzisiaj. Katar mam jeszcze ale spróbuję się go pozbyć w tym tygodniu:))))
UsuńI ja zaglądam od baardzo dawna! I jeśli w jakimś stopniu blog pomaga Ci choćby przez samą świadomość, że czytają Cię osoby z tym samym problemem to nie przestawaj. Ściskam mocno!
OdpowiedzUsuńMiło mi. Jeśli piszesz też to znaleźć Cię nie mogę.
UsuńCzy mi pomaga....? Sama nie wiem - jest dla mnie łącznikiem ze światem. Tu przynajmniej coś się dzieje. A problemów mam wiele. Który nas łączy?
UsuńPiszę. Tylko bardziej kameralnie.
UsuńI ja zaglądam od baardzo dawna! I jeśli w jakimś stopniu blog pomaga Ci choćby przez samą świadomość, że czytają Cię osoby z tym samym problemem to nie przestawaj. Ściskam mocno!
OdpowiedzUsuńJa przez to zamknęłam swój blog, zaczęłam inny, ale to już coś innego. Blog przestał zaczął mnie przybijać, nie pomagać, nie dawał tego co potrzebowałam a ludzie, którzy pisali... Zawiedli trochę.
OdpowiedzUsuńNie napiszę Ci żebyś pisała dalej, zró to, co dla Ciebie będzie najlepsze. :)
a może po prostu time to relax?
OdpowiedzUsuńdobra kawa/herba czy co lubisz, fajna książka, przytulasy z Małżonem.
Pani B. i takie dni są potrzebne ale generalnie mówimy im nie:) ściskam!
Czasem tak jest, że przez tydzień ... i dłużej pisać się nie chce. Wtedy dobrze jest chwilę odpocząć. Ale dobrze, ze jesteś:)
OdpowiedzUsuń