stylesheet' type='text/css'>

niedziela, 26 stycznia 2014

.

Bardzo się boję.
I tego co może się  stać.
I tego co może nie stanie się nigdy.
To irracjonalne.
 Wiem.

jest znowu wieczór
na dachach leży śnieg
wąskie wieże kościołów nakłuwają niebo
i dni tak lekko biegną nie wiadomo gdzie...

5 komentarzy:

  1. Wszystko będzie dobrze, trzymam kciuki :)

    Pozdrawiam i zapraszam do siebie :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Odpowiedzi
    1. Chyba nawet jak będziesz krzyczeć to nic nie da :P

      Usuń
  3. Nie lubię tego stanu! Poczucia obezwładniającego lęku i świadomości, że na pewne sprawy - pomimo najszczerszych chęci, największej determinacji, włożonego wysiłku i całych pokładów nadziei i tak nie mamy wpływu.
    Paradoksalnie zawsze wtedy, kiedy wydaje się, że mam już naprawdę dość i mam ochotę odpuścić - tak definitywnie (!) przychodzi świadomość że przecież NIE ZGADZAM SIĘ NA TAKI STAN RZECZY - WALCZĘ DALEJ

    i walczyć będę ;-)

    tak długo, jak będzie tego wymagała sytuacja

    Trzymam kciuki z całych sił

    i myślę sobie, że mamy wiele wspólnego ;-)

    http://mamnadzieje4.blog.pl/2014/02/01/pod-sniegiem-swiat-pochylony/

    OdpowiedzUsuń