stylesheet' type='text/css'>
Niemiecka precyzja & hiszpański temperament
:) ja też. Choć wzięłam się za siebie trochę i staram się swoje teorie wprowadzać w życie. Odpuść i zaufaj. Opłaci Ci się :)
:)) Dzięki za dobrą radę.
Znam to... I osobiście mam często problem z tym by odpuścić, choć wiem, że wrzucenie na luz wyszłoby mi na zdrowie...
Mam nadzieję, że szybko wszystko ogarniemy (tzn On ) i nie będę już taks się denerwować...://
Trzymam zatem kciuki za ogarnianie i brak nerwów.
skąd ja to znam :)
Brrrr:(
a ja już dawno nie trzymam się tak ściśle tej zasady i ... jest lepiej:))))
Lepiej komu? Tobie? Może i mnie będzie lepiej ale jeśli jakieś działania koniec końców dotyczą też mnie to jak tu nic nie mówić?!?!
na bank będzie lepiej:D, a mnie jest naprawdę dobrze:)) - wrzuć na luz!!! Co nie znaczy oczywiście: nie miej swojego zdania:D
Lato, wakacje, luz :D taaa, łatwo się komuś mówi ;)
taa://
ja tez wszystko wiem najlepiej..
Tylko, że ja naprawdę wiem najlepiej:):P
Odpuść, wyluzuj, odpocznij :)
No jakoś muszę... ale jak?!:(
No proste to nie jest, ale zacznij od małych rzeczy.
Śmiem przypuszczać, że Pani B. raczej nie wyluzuje:D
P ????
Paulina?
No Paulina:)) Sorki, zapomniałam się podpisać inicjałami:) No też mam taką naturę, że za dużo chcę mieć pod kontrolą i za dużo planuję:))) A że Cię znam, to wiem, że ciężko Ci będzie wyluzować:) Ale warto chyba spróbować:) Buziaki:*
?
Oj niestety nie zawsze wszystko uda się mieć pod kontrolą...
Widzisz... nawet takie podejście już jest lepsze niż moje:/
Nie mogę wejść na Twojego bloga:(
:) ja też. Choć wzięłam się za siebie trochę i staram się swoje teorie wprowadzać w życie. Odpuść i zaufaj. Opłaci Ci się :)
OdpowiedzUsuń:)) Dzięki za dobrą radę.
UsuńZnam to... I osobiście mam często problem z tym by odpuścić, choć wiem, że wrzucenie na luz wyszłoby mi na zdrowie...
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że szybko wszystko ogarniemy (tzn On ) i nie będę już taks się denerwować...://
UsuńTrzymam zatem kciuki za ogarnianie i brak nerwów.
Usuńskąd ja to znam :)
OdpowiedzUsuńBrrrr:(
Usuńa ja już dawno nie trzymam się tak ściśle tej zasady i ... jest lepiej:))))
OdpowiedzUsuńLepiej komu? Tobie? Może i mnie będzie lepiej ale jeśli jakieś działania koniec końców dotyczą też mnie to jak tu nic nie mówić?!?!
Usuńna bank będzie lepiej:D, a mnie jest naprawdę dobrze:)) - wrzuć na luz!!! Co nie znaczy oczywiście: nie miej swojego zdania:D
UsuńLato, wakacje, luz :D taaa, łatwo się komuś mówi ;)
OdpowiedzUsuńtaa://
Usuńja tez wszystko wiem najlepiej..
OdpowiedzUsuńTylko, że ja naprawdę wiem najlepiej:):P
UsuńOdpuść, wyluzuj, odpocznij :)
OdpowiedzUsuńNo jakoś muszę... ale jak?!:(
UsuńNo proste to nie jest, ale zacznij od małych rzeczy.
UsuńŚmiem przypuszczać, że Pani B. raczej nie wyluzuje:D
OdpowiedzUsuńP ????
UsuńPaulina?
UsuńNo Paulina:)) Sorki, zapomniałam się podpisać inicjałami:) No też mam taką naturę, że za dużo chcę mieć pod kontrolą i za dużo planuję:))) A że Cię znam, to wiem, że ciężko Ci będzie wyluzować:) Ale warto chyba spróbować:) Buziaki:*
Usuń?
OdpowiedzUsuńOj niestety nie zawsze wszystko uda się mieć pod kontrolą...
OdpowiedzUsuńWidzisz... nawet takie podejście już jest lepsze niż moje:/
UsuńNie mogę wejść na Twojego bloga:(
Usuń