stylesheet' type='text/css'>

czwartek, 29 sierpnia 2013

Sama

W sklepie na L. są lody
o smaku mascarpone.
Przepyszne.

Zjadłam

 dzisiaj

 dwa
:(

Oglądam  "Mój chłopak się żeni"
po raz piętnasty chyba.
:(

Nie lubię gdy GO nie ma.



8 komentarzy:

  1. U nas już ten etap, że lubię pobyć sama. On chyba też ... ;)
    Nasycenie (nie mylić z przesyceniem!) po 10 latach małżeństwa to chyba standard ;)
    Coraz bardziej cenię sobie chwile sam na sam ^^ Upajam się sobą w swoim towarzystwie ;P
    P.S. A lody jutro kupię :))
    P.S. 2 Nie smutaskuj się ;) Przecież wróci :)

    OdpowiedzUsuń
  2. uwielbiam te lody.
    a w sklepie na Ż. są te lody na M. w dobrej cenie :-) krem brulle. pycha.......

    zrób sobie domowe spa! :-)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ostatnio mój Te był w służbowo w Szwajcarii, czułam się podobnie. Teraz jedzie do Niemiec. W moje urodziny...

    OdpowiedzUsuń
  4. Lody latem - bez umiaru.
    A chwile sam na sam lubię. Naprawdę lubię, zwłaszcza wieczory, kiedy jestem sama.

    OdpowiedzUsuń
  5. U mnie mąż na szczęście kilkudniowych wyjazdów służbowych nie ma, czego właściwie powodem jest taka a nie inna moja sytuacja zdrowotna. Ale gdy zdarza się, że jedzie na taki jednodniowy i wraca późną nocą, też nie lubię i zdążę zatęsknić. Co do lodów ze sklepu na L. zaciekawiłaś mnie. Jeśli to sklep, o którym myślę muszę poszukać tych konkretnych, bo jadłam stamtąd inne i nie smakowały mi zbyt szczególnie.

    OdpowiedzUsuń
  6. A czemu sklep na L. lub na B? Zamiast od razu nazwa? Zaciekawiłaś mnie, bo gdyby to było tak, że nie chcesz reklamy robić, to zrowumiałe, ale z drugiej strony od razu podajesz np /IKEA?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Sory, ale nie wiesz czemu? To chyba normalna reklama zarobkowa:)

      Usuń
  7. Też to oglądałam! I aż wstyd się przyznać, że dopiero pierwszy raz :P
    Choć nie takiego finału filmu się spodziewałam, to ukazuje on prawdziwą miłość... o to właśnie chodzi, o szczęście ukochanej nam osoby...
    Fajny, lekki film z przesłanką :)

    OdpowiedzUsuń