Nasze nowe osiedle
to jeden długi blok złamany w podkowę,
z patio po środku.
Studnia jak w kamienicy
tylko blok niższy.
Co weekend słychać imprezy.
To powoli robi się nie do zniesienia.
Dzisiaj wśród dźwięków
głośnej muzyki
słychać też bawiące się w najlepsze
dzieci.
Czy ja się starzeję?
No latka lecą. Ja bym w bloku własnie dlatego nie mogła:) Pozdrawiam - Asia
OdpowiedzUsuńSzczerze? Współczuję... chyba bym zwariowała... :P Wracając po nocce w pracy jednak wolę ciszę i spokój, choć na chwilę, żeby odespać, tudzież wieczorem, kiedy wcześnie rano trzeba wstać nawet i w weekend :)
OdpowiedzUsuń