stylesheet' type='text/css'>

wtorek, 14 maja 2013

Dwie godziny dla rodziny...

Słyszeliście o tej akcji?
Z okazji Międzynarodowego Dnia Rodziny przypadającego na 15 maja,
a ustanowionego w 1993 roku przez Zgromadzenie Ogólne ONZ,
 Fundacja Humanites-Sztuka Wychowania
 zaprasza przedsiębiorców i ich pracowników do wzięcia udziału w akcji 
Akcja ma na celu umożliwienie pracownikom spędzenie w tym dniu dwóch dodatkowych godzin z bliskimi, dzięki pracodawcom, którzy skrócą o te dwie godziny dzień pracy w swoich firmach.
slide2

Moja firma się przyłączyła.
We środę każdy może wyjść z pracy 2 godziny wcześniej
 żeby spędzić czas z rodziną…
z dziećmi….
Uważam, że to świetny pomysł.

--------
X. - Ale to Ciebie chyba nie dotyczy...
 Ja - Czemu?
X - Bo nie masz dzieci. 
Ja - Ale to nie znaczy, że nie mam rodziny.
X - eeee, mąż to nie rodzina.

Powoli staję się mistrzem w zagryzywaniu warg. 
---


15 komentarzy:

  1. Mega pomysł! Szkoda, że moja firma się nie przyłącza...

    OdpowiedzUsuń
  2. akcja super. nie wiem jak moja firma, ale pewnie nic z tego :P chciałabym tylko wierzyć, że te 2 godziny będą dla rodziny jak głosi hasło a nie przeznaczone na coś innego.. :/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Większość mówi, że odbierze dzieci wcześniej z przedszkoli:)

      Usuń
    2. a Ty odbierz męża wcześniej ;-)

      Usuń
    3. Pracujemy w tej samej firmie:) Ale On spędza swoje 2 godziny z bratem:))

      Usuń
  3. Mąż to nie rodzina??? a kto niby?:))))U mnie w szkole to chyba musiałabym z uczniami nawiać, żeby wyjść dwie godziny wcześniej;)
    P.K.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zrób tak:P Zostaniesz nauczycielem miesiąca:)

      Usuń
    2. Z pewnością zostałabym wyróżniona:))))
      P.K.

      Usuń
  4. Ale akcja super:))) Życzę mile spędzonego czasu:)))
    P.K.

    OdpowiedzUsuń
  5. Ha,ha,ha ... wargi to chyba zagryzasz aby nie parsknac smiechem?:) Odpowiedz jest bardzo prosta a mianowicie "moze Twoj nie jest dla Ciebie, bo moj dla mnie jak najbardziej, a tak w ogole to nie mialam na mysli meza" :)
    Ehh... a moze masz racje, moze lepsza jest sztuczka z wargami? Nauczysz mnie?:)

    Jane

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pewnie jeszcze jakiś rok temu odpaliłabym coś w tym stylu, dzisiaj powstrzymałam z całych sił łzę:)

      Usuń
  6. Podejrzewam, że Mistrzyni Przygryzania Warg bynajmniej nie było do śmiechu. I mnie samej też by nie było. Gruboskórni rozmówcy o wrażliwości na poziomie minus pięć wzbudzają we mnie niesmak, nie rozbawienie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie było. Dlatego nigdy już nie odsłaniam się w pracy "cała" :)

      Usuń
  7. Ja bym pojechala po calosci i powiedziala,ze dziecka nie mam ale Meza musze do piersi przystawic :D
    Co za ludzie :/

    OdpowiedzUsuń