stylesheet' type='text/css'>

środa, 10 lutego 2016

Plany

Przychodzi taki dzień gdy planuje się, że będzie ich conajmniej dwoje.
Będą miały Twoje oczy i jego temperament.
Imiona spisuje się na kartce i planuje, planuje, planuje...
A potem przychodzi dzień i drugi, miesiąc, kolejne miesiące...
i ktoś się z tych planów chyba śmieje :/
Podobno tak po prostu jest i już.
I mija czas i plany sie czasem zmieniają
i chyba nie ma w tym nic złego.
A jednak...

4 komentarze:

  1. Widzę, że wena wróciła. Niestety tak to już czasami jest, że plany sobie, a życie sobie - ale można też te plany nieco zmodyfikować, żeby nie musieć rezygnować z nich całkowicie.

    OdpowiedzUsuń
  2. gdzie byłaś. Jak praca? są zmiany?

    OdpowiedzUsuń
  3. Jak to mówią...plany planami, a życie życiem. Nie wszystko udaje się zrealizować tak, jak sobie zaplanowaliśmy.

    OdpowiedzUsuń
  4. Zobaczysz wszystko jeszcze przed Tobą:) !

    OdpowiedzUsuń