Ktoś nagle i niespodziewanie staje się w Twoim życiu
ważny
Nawet jeśli to tylko (aż) życie zawodowe.
Jest bratnią duszą... kimś więcej niż tylko kolegą
z pracy.
I nagle zwrot i musisz się pożegnać.
Potrzebuję czasu żeby to sobie poukładać.
Potrzebuję zrozumieć, że nie mogę jej oddać całej siebie.
Zatracam się w pracy, która
na koniec nie zatraci się we mnie.
I będzie smutno.
Jak dziś.
Mam dość - to chyba nie na moje nerwy://
Ejjjj. Przytulam. Mocno.
OdpowiedzUsuńKorporacja. Są plusy i minusy :/ Od poniedziałku wracam na dzielnię, będzie trzeba umówić się na kawę lub szybki lunch. Tak, wiem - zajęta będziesz, ale na szybko wyskoczymy :*
OdpowiedzUsuńNo to dawaj znaka kiedy dopóki jeszcze tam jestem:P
Usuńhmm... nie wiem właściwie, co napisać.
OdpowiedzUsuńNo nic... muszę się pożegnać, otrzeć łzy i przenieść znajomość poza grunt zawodowy. Bo czuję, ze warto. I bez żadnych podtekstów.
UsuńWażni ludzie potrzebni są w naszym życiu, ale nie zawsze muszą w nim zagościć na dłużej- byli po coś, spełnili misję, idą dalej, bo gdzie indziej są potrzebni. Przytulam, bo domyślam się, że lekko nie jest.
OdpowiedzUsuńOoo mądre:)
UsuńŚciskam;*
OdpowiedzUsuńI ja:))
Usuń