Moje wspomnienie szkoły...
byłam zawsze najlepszą uczennicą.
Wzorowe zachowanie,
świadectwo z czerwonym paskiem.
Raz w życiu uciekłam z lekcji - w 4 klasie liceum
z języka polskiego, z powtórki z Baroku.
Jeden raz dostałam jedynkę
za brak pracy domowej na matematyce
- trzeba było zrobić z plasteliny sześcian
- zapomniałam.
Niczego więcej nie chcę pamiętać.
http://kartki.onet.pl |
Ja podobny prymus byłam ;)
OdpowiedzUsuńsame kujony tu widzę ;-)
OdpowiedzUsuńpodpisuje się pod tym! ;p
Eeee no ja jakos nie najbardziej taka bylam. Na lekcjach z wychowawczynia siedzialam przesadzona do pierwszej lawki coby oko na mnie miala, a dziwo po latach, podczas przypadkowej swobodnej wymiany zdan, okazalo sie, ze pamieta nie zupelnie tak, jakbym byla taka jak Ty. Tak czarowalam:)
OdpowiedzUsuńJane