Może pomyślicie, że przesadzam.
Że jeszcze niedawno peany na cześć mojej nowej pracy gotowa byłam układać.
A teraz?
Teraz wciąż ją uwielbiam, ale
coraz częściej myślę tylko o piątkowym wieczorze.
O tym co będę robiła w weekend
i o tym, że jeszcze nie odpoczęłam tak jak chciałam.
Szukam w głowie
pomysłu -
co sprawi, że poczuję się
w końcu
wypoczęta.
I wymyśliłam najprostszą
rzecz z prostych:
ruch.
Nie jestem w tym dobra
ale w weekend spróbuję
- przecież gdzieś muszę rozładować ten cały stres.
weheartit.com |
Liczę dni do weekendu więc.
Trzymam kciuki:-))
OdpowiedzUsuńEwa jak wiesz zerka na mnie z każdej strony:)
UsuńDobry pomysł na weekend :)
OdpowiedzUsuńIdę na północ:):P
UsuńGdy zaczniesz regularnie będziesz się czuła lepiej na co dzień. I mówi to zasiedziały leń, który ćwiczy dopiero 2 m-ce :)
OdpowiedzUsuńRegularnie, powiadasz...?!:) Trudno będzie ale czas się popocić:)
UsuńJa równiez ostatnio żyję weekendowym trybem i chcę by weekendy trwały jak najdłużej :)
OdpowiedzUsuńoooooo tak!:))
Usuńno wreszcie gadasz jak człowiek:)
OdpowiedzUsuńMiło mi.
UsuńZatem pięknej pogody na weekend, by ruch na świeżym powietrzu jeszcze więcej radości dawał :)
OdpowiedzUsuńDziękuję:*
UsuńDobry pomysł! Piękne buty!
OdpowiedzUsuńZdjęcie z netu:P
Usuńja tam swoja pracę lubię, ale piątek zawsze napawa mnie uśmiechem na facjacie ;)
OdpowiedzUsuń:))
UsuńJa tez zaczęłam ruch:) efekty juz widac a moj organizm i ja czujemy sie swietnie:)
OdpowiedzUsuń