sobota 19:57
Ja- Kochanie idziemy na spacer ?do sąsiadów? coś robimy ??
Pan B. - (rozentuzjazmowany ostatnią minutą meczu Widzew-Korona) - Nie, bo zaraz będzie mecz.
Ja - ???? Od 2 godzin oglądasz przecież mecz. Teraz będzie następny?
Pan B. - No taki jest terminarz... co ja Ci poradzę?
Ja - ..hm... a może jednak możemy coś z tym zrobić...?? (licząc, że mąż wybierze wieczór ze mną)
Pan B. - (poważny) Nie sądzę...ale zadzwoń do PZPN może jeszcze przełożą...
:)
Co mi pozostaje?
Zielono biała koszulka
i oglądamy!:)
Haha, nie ma to jak rozmowa z facetem oglądającym mecz :) Mój ostatnio zdenerwował się,że mówię do niego podczas oglądania formuły. Faceci...
OdpowiedzUsuńNie znam takich historii bo mój nie ogląda żadnych sportów... Ale jak już rozłoży swoje elektroniczne cuda i zaczyna tworzyć, to też cięzko go oderwać ;)
OdpowiedzUsuńbuahhahaha :D
OdpowiedzUsuńu nas jest podział: ja oglądam tv a maż mecze na laptopie :P ale jak coś to zrezygnuje z meczu ;-)
Czasami chciałabym aby M interesował się sportem :))
OdpowiedzUsuńKlasyk... i to nie tylko o mecz chodzi. Akurat Pan B pasjonuje sie pilka nozna ale podobny tok myslowy, schemat postepowania mozna zauwazyc przy kazdej aktywnosci zwiazanej z gleboka psja:)Brawo Pani B! Bardzo dojrzale podejscie do tematu, cmok:)
OdpowiedzUsuńJane (pol zartem, pol serio)
Cóż. Przynajmniej możesz pooglądać razem z nim. Mój Pan B. prawie cały weekend pracuje. Spędzamy go więc osobno, choć niby razem. Nie lubię tak!
OdpowiedzUsuńA ja lubię, gdy mój Mąż ogląda mecz (u Nas lub u Taty). Wówczas ja nadrabiam zaległości serialowe. Uwierzysz, że wkręciłam się w serię "Nad rozlewiskiem"? Niezbyt to mądre ani wybitne, ale ten klimat, muzyka :)
OdpowiedzUsuńUwierzę:D:D:D JA lubię bardzo, tak tam sielsko:)))
Usuń