stylesheet' type='text/css'>

niedziela, 20 stycznia 2013

Kolory


Okazało się, że ściany pomaluje nam fachowiec:)
To bardzo dobra wiadomość!
Chociaż byłam bardzo ciekawa naszych malarskich popisów - 
bezpieczniej będzie oddać sprawy w profesjonalne ręce.



Sobota minęła nam na wybieraniu farby.
Zadziwiające 
jak to się dzieje, że człowiek wymyśli sobie - będzie szaro, albo czekoladowo
ostatecznie odrobinę beżu tu czy tam...
wraca ze sklepu i okazuje się, że salon będzie jak piasek pustyni,
 sypialnia jak kwitnący migdałowiec,
 a mały pokój jak wrzosowy świt...
Tylko przedpokój będzie jeszcze biały bo nie mamy na niego pomysłu.

Zupełnie nie tak jak planowałam.
Siła perswazji Pana B. wzięła górę.
Poddałam się.
Zobaczymy co z tego wyjdzie:)

Poza tym z nowych elementów
w łazience pojawiły się 
wesołe
"tymczasowe"
drzwi.


15 komentarzy:

  1. Wrzosowy świt jest moim faworytem :))
    A drzwi są kreatywne :))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cały czas myślę żeby wymienić tę farbą na dryfujące kry .

      Usuń
  2. Hehe u mnie tez kiedyś były takie drzwi w łazience ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Och... wrzosowy świt brzmi pięknie :) nazewnictwo kolorów jest obłędne teraz :)


    P.S. Wiesz co :) ci nasi Panowie to się powinni nie wtrącać! Trzymam kciuki za Twój GREY salon! :)

    OdpowiedzUsuń
  4. kolory, kolory, kolory... lubię kolorowe wnętrza :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A ja chciałam na biało. Pan B. mnie przekonał.:)

      Usuń
    2. mam białą łazienkę... lubię też.

      Usuń
  5. nadawanie nazw kolorm to niesłychanie kreatywne zadanie :) wrzosowy świt... to na pewno wymyśliła kobieta :) gdybym powiedziała Michałowi, że ściany będą w tym kolorze powiedziałby tylko: huh? I oddał się graniu w star łorsy.

    OdpowiedzUsuń
  6. Kolory w mieszkaniu to ja już wiem, że będzie punkt sporny z Panem B. moim :) Ale co tam... Cały tego urok :) A drzwi urocze są. Może zostawcie na stałe :)

    OdpowiedzUsuń
  7. nic mi te kolory nie mówią :D :D tzn mówią ale nie wiem co to za odcienie.. ;-)
    ja chcialam czekoladowy pokój, a raczej czekoladowo kawowo beżowy.. wyszedł cytrynowy! ;-)
    kolejne malowanie w planach..chcę błękitu arktycznego czy jakąś kre na morzu dryfującą! ;-) reszta ścian też na "tapecie" jeśli chodzi o zmiane ..

    OdpowiedzUsuń
  8. No właśnie teraz kolory nazywają się jakoś tak... jak nie kolory :)

    OdpowiedzUsuń