stylesheet' type='text/css'>

czwartek, 6 grudnia 2012

Jasność

Nie wiedziałam, ze potrafię zrobić aż taką awanturę.
Zrobiłam. 
Dzięki temu mamy prąd.



A dzięki temu, że mamy prąd - 
Pan, zwany fachowcem, mógł dzisiaj 
ocenić i wycenić prace w naszym domu.
Cena rozsądna.
Termin...
cóż...
może zacząć dopiero po świętach....
Pan sprawdzony, polecony...
warto chyba poczekać.
Do tego czasu Pan B. położy z pomocnikami podłogę
(przynajmniej obiecał)
i spokojnie kupimy wszystko co jest do kupienia.
( a trochę tego Pan fachowiec wymienił).
I na ten moment to wszystko.
aaa
i jeszcze bardzo boli mnie od dwóch dni gardło
i mam coraz więcej pracy
i w zasadzie ciągle  jestem w biegu.
Ojj
nie nudzę się, o nie!

12 komentarzy:

  1. gardło boli, bo żeś się wydarła na panów od prądu ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ktoś musiał doprowadzić wszystko do ładu, padło na Ciebie :)
    Jeszcze długo nie będziesz się nudzić, ale to chyba miłe zabieganie :))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Miłe, miłe... ale dzisiaj czuję, że w weekend zaparkuję w łóżku - chyba poddaję się powoli katarowi i bólowi gardła :/

      Usuń
    2. Zatem odpoczywaj i zdrowiej! Nie daj się katarowi!
      Herbata z miodem i cytryną, kołdra, książka i będzie dobrze :))

      Usuń
  3. No, no... jasnośc w mieszkaniu rzecz ważna :) A ile się kwestii rozjaśniło dzięki temu. Powodzenia w remontach. :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Czasami rozpierducha jest najlepszą drogą do negocjacji :]

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Żadne tam techniki... tylko postawienie sprawy na ostrzu noża..:P

      Usuń
  5. salviasept z herbapolu :) nie znam nic lepszego!mój faworyt :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję:) Pomaga mi dzisiaj Strepsils Intensive

      Usuń