stylesheet' type='text/css'>

wtorek, 2 grudnia 2014

W samą porę...

Byłoby mi łatwiej machnąć ręką,
nie martwić się, niczym nie przejmować.
Ale ja tak nie umiem.
Do końca daję z siebie 100, a może nawet 110 %.
Smutna sprawa, gdy praca staje się sensem życia,
bo co ma począć człowiek, który żyje jak ja 
i nagle ją traci?
Ja na szczęście zmieniam tylko branżę i ulicę i otoczenie.
Przełączam się z biegu 5 na 6.
I gnam, dalej gnam....

czyli nic się nie zmienia,
a jednak wszystko.


16 komentarzy:

  1. czyli dalej gnasz, jeszcze szybciej gnasz...

    OdpowiedzUsuń
  2. powodzenia,, ale swoją drogą to ta praca nie koniecznie działa chyba na Panią dobrze -
    Ala Sz.

    OdpowiedzUsuń
  3. Skąd ta zmiana? Byłam pewna, że lubisz swoją pracę. Ja wyznaję zasadę, że praca jest po to żeby życ a nie na odwrót. Czasem trzeba odpuścić i nie gnac, jeśli nie chce się przegapic czegoś ważnego, czyli życia po prostu...

    OdpowiedzUsuń
  4. I dalej gnam... nie przegap tylko tego co najważniejsze jak napisał anonim wyżej. Bo praca nie powinna przysłaniać wszystkiego. Powodzenia życzę
    Anka

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Co to jest to, co najważniejsze?

      Usuń
    2. Życie po prostu, dom, mąż... no na pewno nie praca:D Gdy skupiamy się zbytnio na pracy, to często życie przecieka przez palce. Pzdr.Anka

      Usuń
  5. A ja Cię rozumiem, też gnam pomimo, iż bardzo chciałabym zwolnić i zauważyć to co "najważniejsze". Ale to się nie pojawia. To w pracy odnajduję spokój i nie myślę o sobie jako o kimś gorszym. To w pracy się spełniam choć wolałabym dostać w tym przedstawieniu pod tytułem "Moje życie" inną rolę. Ale takie jest życie więc gnam i mam nadzieję kiedyś zwolnić dla tych najważniejszych chwil i głównej roli - roli mamy:)
    Pozdrawiam i ślę uściski:)
    Ela

    OdpowiedzUsuń
  6. Powodzenia ;) Czasem trzeba gnać, żeby potem móc bez wyrzutów odpocząć.
    Ściskam

    OdpowiedzUsuń
  7. Gnamy dopóki nam starczy sił. Każdy z nas.
    W końcu odpoczniesz. Gdy przyjdzie na to czas.
    Wiem to!
    Buziaki.

    OdpowiedzUsuń
  8. A ja Cię rozumiem, mam tak samo... kocham swoją prace, jeśli jestem, chce dać 200% bo mam z tego ogromną satysfakcje i radość! Bez wątpienia dasz radę, niedługo wolne...odpoczniesz i nabierzesz sił!
    Buziaki:*

    OdpowiedzUsuń
  9. przystopuj... poczuj święta.. :-)

    OdpowiedzUsuń
  10. Powodzenia na nowym biegu :)

    OdpowiedzUsuń