Co sobie myślisz gdy patrzysz na mnie z góry?
Gdy widzisz jak się rzucam od nocy do nocy.
Trwonię czas na sprawy mało ważne.
I upadam ...
i znowu upadam.
i znowu upadam.
Pewnie jest Ci smutno ale chcesz mnie uczyć.
Może myślisz -
"idzie więc jeszcze ma siłę,
jeszcze oddycha -
nie jest aż tak źle".
Chcę żebyś był dumny.
gryzę więc wargi
i uśmiecham się na kilka sposobów.
Nie chcę nikogo zawieść.
Jeszcze bardziej zawieść.
Ale będę tu jeszcze przez chwilę.
Zanim zupełnie zniknę.
Musimy się spotkać. Zdecydowanie za długo się nie widziałyśmy.
OdpowiedzUsuńNieśmiało wspominałam o tym kilka razy:) może w końcu się uda.
Usuń...
OdpowiedzUsuńPrzytulam ;* Nawet, gdy nie piszę myślami jestem z Tobą cały czas.
OdpowiedzUsuńBardzo znam to, o czym piszesz.
OdpowiedzUsuńPrzytulam.
Nie wiem czemu ale łzy same poleciały
OdpowiedzUsuńCzemu tak pesymistycznie? Nie znikaj. Pozdrawiam - Alicja Sz.
OdpowiedzUsuń