stylesheet' type='text/css'>

sobota, 31 maja 2014

Gdybyś kochał mnie choć trochę,hej!

Odkąd co rano raczę się dawką biało-różowych tabletek
mam różne nastroje.
Budzę się np. we łzach... później biegam po domu jak oszalała, krzycząc
na Pana B. zupełnie bez powodu, tulę się chwilę później do jego silnych ramion,
snuję się po domu jęcząc, że mnie nie kocha całe popołudnie...
Ciężki ma ze mną los.

Mam alergię na truskawki.
Od lat.
Dziś coś mnie podkusiło i zjadłam 1 sztukę.
Słownie: j e d n ą .
Wysypka wystąpiła po 10 minutach.
Przedziwne.
Zrobiłam tartę z truskawkami (przepis) i nektarynkami
 ( żebym mogła choć kawałek zjeść),
kupiliśmy garnitur dla Pana B.
trochę ogarnęliśmy mieszkanie
i spędzimy miły wieczór z Państwem K.
Lubię takie soboty.

Zamówiliśmy lacobel do kuchni.
Biały z nadrukiem papryczki chilli, pokażę Wam jak nam zamontują.
Będę malować przedpokój na szaro
i układać cegły na ścianie (nie ja - jakiś spec)
Może w końcu też uda nam się zamówić szafę.
Postanowiłam krok po kroku wykańczać mieszkanie
żeby w końcu stało się prawdziwym DOMEM.

Przynajmniej z wyglądu.



1 komentarz:

  1. U mnie też tarta z truskawkami. Całe szczęście akurat na jedzenie uczulenia nie mam :) A cierpliwy mąż to skarb, coś o tym wiem :)

    OdpowiedzUsuń