stylesheet' type='text/css'>

środa, 1 stycznia 2014

Kocurrraa :)

Chyba boję się kotów...
a może im nie ufam...
ale jest taki jeden kociak, który wabi się "MIMO"
(nawet nie pytajcie skąd to oryginalne imię:P),
który to rozczula mnie niewiarygodnie.
Mieszka u moich rodziców
i sobie rośnie...
jeszcze niedawno był taki maleńki...



Hm...
a może jednak kot ...

3 komentarze:

  1. Taki kolorek sierści małego sierściuszka jest moim ulubionym (obok rudego) ;)
    Może weźmiesz go na weekend i zobaczysz, jak mieszka się z takim małym współlokatorem?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jakąś miałam chyba chwilę słabości bo zaczęłam szukać żółwia chwilkę po opublikowaniu tego posta:) Kot mieszka na wsi weekend w bloku to byłaby dla niego trauma:)

      Usuń
  2. Do kota trzeba mieć przekonanie. Psy kochają chyba wszyscy, a koty (mam wrażenie) są społecznie spychane na pozycję "gorsze od psów". Kocham mojego kota miłością ogromną, każdego dnia dostarcza Nam niesamowitych wrażeń i śmiechu.
    Gdyby ktoś mi powiedział, że kiedyś adoptuję kota to bym się roześmiała na głos ;) Jeśli nie masz 100% przekonania do psa/kota - nie decyduj się. To zobowiązanie na kupę lat, ale o tym przecież wiesz :)

    OdpowiedzUsuń