Chyba boję się kotów...
a może im nie ufam...
ale jest taki jeden kociak, który wabi się "MIMO"
(nawet nie pytajcie skąd to oryginalne imię:P),
który to rozczula mnie niewiarygodnie.
Mieszka u moich rodziców
i sobie rośnie...
jeszcze niedawno był taki maleńki...
Hm...
a może jednak kot ...
Taki kolorek sierści małego sierściuszka jest moim ulubionym (obok rudego) ;)
OdpowiedzUsuńMoże weźmiesz go na weekend i zobaczysz, jak mieszka się z takim małym współlokatorem?
Jakąś miałam chyba chwilę słabości bo zaczęłam szukać żółwia chwilkę po opublikowaniu tego posta:) Kot mieszka na wsi weekend w bloku to byłaby dla niego trauma:)
UsuńDo kota trzeba mieć przekonanie. Psy kochają chyba wszyscy, a koty (mam wrażenie) są społecznie spychane na pozycję "gorsze od psów". Kocham mojego kota miłością ogromną, każdego dnia dostarcza Nam niesamowitych wrażeń i śmiechu.
OdpowiedzUsuńGdyby ktoś mi powiedział, że kiedyś adoptuję kota to bym się roześmiała na głos ;) Jeśli nie masz 100% przekonania do psa/kota - nie decyduj się. To zobowiązanie na kupę lat, ale o tym przecież wiesz :)