stylesheet' type='text/css'>

niedziela, 19 stycznia 2014

It's never too late...

Historia zna takie przypadki...
przynajmniej ta filmowa, 
 dość wspomnieć "Elegię" czy naszą "Różyczkę".
Myślałam, że ta będzie podobna...

Ale nie jest.

On ... od początku (mimo wszystko) budzi wielką sympatię.
Ona  ...  delikatna i zachwycająca (wszak Francuska) ...
no i  ten jesienny Paryż...

Spotkali się aby wypełnić szczeliny w swoich życiach.
On był potrzebny jej, a ona jemu.
Ale to wszystko nie jest takie proste.



 Naprawdę polecam.



-- // --

Zakończenie mnie zaskoczyło, 
choć Pan B. mówi,
 że od początku wiedział, że tak będzie.





7 komentarzy:

  1. Wpisuję na listę. Dzięki :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Zastanawiałam się nad tym filmem. :) Chyba jednak się skuszę skoro piszesz, że warto.

    OdpowiedzUsuń
  3. Wu też zawsze po obejrzeniu ze mną filmu mówi na koniec, że wiedział że tak to się skończy :D ehhh

    OdpowiedzUsuń
  4. Wczoraj obejrzałam "Namiętność" z (bardzo lubianą przeze mnie) Rachel McAdams. Polecam. Nie spodziewałam się tak ciekawej produkcji.

    OdpowiedzUsuń
  5. hmm, a ja myślę nad tą komedią mitty
    i myślę..
    i myślę, że możeby zobaczyć ją

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja też ostatnio obejrzałam ten film :) Chyba natknęłam się na niego gdzieś na blogu. Spodziewałam się czegoś innego, ale film rzeczywiście godny polecenia.

    OdpowiedzUsuń