Chodziłam do szkoły podstawowej w miejscowości, w której się urodziłam.
Gdy miałam 15 lat spakowałam się i zamieszkałam w internacie przy liceum,
do którego chodziłam cztery lata.
Studiowałam dziennie w mieście oddalonym prawie o 100 km od rodzinnego domu.
Przez pięć lat mieszkałam w dwóch wynajętych mieszkaniach.
Po studiach wynajmowałam mieszkanie w Warszawie, najpierw z koleżankami, później z Panem B.
Policzyłam dzisiaj, że mieszkałam z rodzicami 15 lat.
Policzyłam, że mieszkam sama już 15.
Zawsze marzyłam o miejscu, w którym w końcu będę u siebie.
Powoli oswajam takie miejsce.
- // -
Nadchodzi w życiu każdego dorosłego człowieka taka chwila
- // -
Nadchodzi w życiu każdego dorosłego człowieka taka chwila
gdy wychodząc z domu rodzinnego
po niedzielnym obiedzie
mówi: "dziękuję, pójdę już do domu"
mówi: "dziękuję, pójdę już do domu"
Dokładnie to już na 100% dom ;))
OdpowiedzUsuń:P
Usuńczekam na Twoje obrazki :P
Usuńhttp://potrzecimtrymestrze.blogspot.com/2013/02/moj-swiat-w-obrazkach_11.html
Szybko oswajasz tę nową przestrzeń. U mnie od czasu wprowadzenia się do nowego mieszkania minęło ładnych kilka miesięcy zanim przez gardło przeszło mi zdanie "Idę do domu". Zapach cynamonu jest bezsprzecznie jednym z elementów składających się na DOM:)
OdpowiedzUsuń:)
Usuńemigrantka ;D
OdpowiedzUsuńco upiekłaś?????
Ciasto marchewkowe :P
Usuń:D
OdpowiedzUsuńO tak! Jak pachnie ciastem, to bankowo jest DOM!
OdpowiedzUsuńDziękuję, ze to napisałaś właśnie Ty. Tobie uwierzę:)
UsuńTo właśnie możliwość wypowiedzenia tych słów ("dziękuję, pójdę już do domu") czyni niejednego człowieka szczęśliwym ... ^^ Kocham wypowiadać te słowa! I nie ma w tym nic złego :)
OdpowiedzUsuń"Zapachniony" dom to oswojony dom! Gratuluję! :)
:))
Usuń