stylesheet' type='text/css'>

czwartek, 27 grudnia 2012

Powrót

Święta minęły tak szybko, że właściwie
nie zdążyłam się nimi nacieszyć.
Chwilka u teściowej, kilka dni u rodziców i już
powrót do remontowej rzeczywistości.
Dzisiaj przyjechały wanna i płytki
już sobie czekają na swój czas.



Mieliśmy dzisiaj małe zamieszanie z listwami podłogowymi
ale szybko udało się opanować sytuację.
Do skompletowania wszystkiego co potrzebne do łazienki
brakuje jeszcze kleju do płytek, fug i lustra.No i pana od glazury.
Wraz z rozpoczęciem 2013 roku,
rozpocznie się ten nasz remont na dobre...
Czuję, że teraz - prawie 2 lata po ślubie,
wszystko tak naprawdę się dla nas zaczyna.

5 komentarzy:

  1. małymi krokami jesteście coraz bliżej.
    Piękne życie Was czeka w tych pięknych ścianach.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oby:) Dzisiaj spędziliśmy cały dzień w marketach budowlanych. Niedługo będę mogła dorobić jako doradca remontowy:P

      Usuń
    2. Hehe wiesz jakie słowo ciśnie mi sie do ust .. Hmm i wiesz skąd

      Multiskillowy ;)

      Usuń
  2. Cieszę się Twoim szczęściem :) I nie mogę się doczekać kiedy to ja będę po marketach biegać. Nie znoszę ich... Ale co tam, przełamię się :) Trzymam kciuki mocno!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Gdybyś szukała czegoś w marketach warszawskich -polecam się jako przewodniczka:)

      Usuń