stylesheet' type='text/css'>

środa, 2 maja 2012

I got nobody on my side...

Jako dzieci nie rozumiemy śmierci. Jako dzieci mało rozumiemy w ogóle świata. Jak dobrze jest być dzieckiem. Jak dobrze nie musieć rozumieć wszystkiego.
Z czasem odchodzi coraz więcej osób, które znamy. Coraz więcej znaczą dla nas te odejścia.  Niby proste.Oczywiste. Taka myśl dotarła do mnie dzisiaj na wieść o odejściu kuzynki. Ktoś tutaj był jeszcze 5 minut temu, a teraz już go nie ma. I co to wszystko znaczy? Jaki to ma sens? Ile warte jest to życie...?
...
Przyszło mi do głowy, że tylko dzieci mają sens. 




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz