stylesheet' type='text/css'>

niedziela, 18 grudnia 2011

Mandarynki i pomarańcze, pomarańcze i mandarynki....

Nie pisałam ostatnio bo było urwanie głowy... może na chwilkę ucichło ale prawdopodobnie na krótko:((
Państwo B. do 2043 prawdopodobnie nie wyjada na wakacje, nie zjedzą pizzy, nie zmienią auta... :P:P
A tak serio to kredyt w Euro stał się faktem. Kredyt na lat kilkadziesiąt. Mam jednak zamiar dla własnego zdrowia myśleć o nim jak o naszym mieszkanku, mieszkanku, które rośnie z każdym dniem:) Moje serce jednak jest słabe, a myślałam że jestem ze skały więc trzeba się oszczędzać i myśleć wyłącznie pozytywnie!!!


30.11.2011
Mam również zamiar cieszyć się ze świąt... naszych pierwszych... jako Państwo B. (a za dni kilkanaście będziemy mieć pół roku stażu jako Państwo B.) :))
Choinka w tym roku maleńka i sztuczna... zapach żywej zostawiam na nasze mieszkanie:)
Jest też kilkanaście pierników czekających na wyjazd na wieś no i jest jeszcze jeden świąteczny zapach....
pomarańcze z goździkami... i mandarynki :) Taki zapach świąt nasz..ludzi z pokolenia '80 - nie było pomarańczy cały rok ale na święta zawsze skądś rodzice wyczarowywali... :) I teraz u mnie też tak pachnie :)
Pomarańczowo:)))

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz