Minęły dwa tygodnie.
Smutno trochę, że nie mam o czym napisać.
Nic się nie dzieje, życie ucieka przez palce, czas płynie szybko.
Zrobił sie taki nudny ten blog.
Nie ma co poczytać, a obiecywałam sobie, że to się zmieni.
Kiedy ktoś mnie pyta "co słychać?" opowiadam o cudzych życiach
bo w moim życiu głównie praca.
Nie mam troche pomysłu jak to zmienić.
... bardziej nie mam odwagi.
A miałam nadzieję, że już się z problemem nadmiaru pracy nieco uporałaś i pozwoliłaś sobie na chwilę wytchnienia...Mam nadzieję, że to jednak przejściowy kryzys i że wraz z wiosną nowa energia w Ciebie wstąpi :)
OdpowiedzUsuńJak ja Cię rozumiem ...
OdpowiedzUsuń