Napisałam długi post o tym dlaczego
i po co
i jak to było
i jak jest teraz.
Ale pomyślałam, że to właściwie bez znaczenia.
Ważniejsze co teraz.
A teraz ...
pracuję trochę mniej,
jeżdżę do pracy metrem,
mam czas na spacer i na spotkanie
z dawno nie widzianymi znajomymi.
Gdy tylko mogę spędzam czas z siostrzeńcem,
gdy tylko mogę po prostu odpoczywam.
Bo w życiu tak naprawdę ważne jest
życie.
Jesteś :)
OdpowiedzUsuńJak się cieszę, że jesteś :)
I jestem z Ciebie dumna - tak trzymaj.
Życiowa racja, wypowiadana z doświadczenia, jest dużo prawdziwsza niż słowa rzucane na wiatr
OdpowiedzUsuńWitaj:)
OdpowiedzUsuńZaczynam do Ciebie zaglądać od dziś:)
O tym jak ważne jest TU i TERAZ, muszę sobie codziennie przypominać...
Pozdrawiam!
Uczuciowa;)
Cieszę się, że wróciłaś! :) Żyj wolniej, żyj szczęśliwie, żyj po swojemu. :) Po prostu bądź.
OdpowiedzUsuńJa również cieszę się, że wróciłaś - i to z dobrymi wiadomościami (bo właśnie za takie ten post uznaję, a zwłaszcza jego ostatnie, podsumowujące zdanie :) ). A praca inna czy nadal ta sama (i tylko Twoje podejście do niej odmienione) ?
OdpowiedzUsuńDobrze, że wrocilas i odnalazłas to, czego ci było trzeba ...
OdpowiedzUsuńJak dobrze, że jesteś!
OdpowiedzUsuńŻyj!!! :)
z tym, że w weekend nic nie musisz robić to ja się absolutnie nie zgadzam :) a reszta - jak najbardziej :) jesteśmy bliżej rzeczy naprawdę waznych
OdpowiedzUsuń