stylesheet' type='text/css'>

niedziela, 7 czerwca 2015

U nas

Długi weekend
trochę u rodziców,
trochę na Roztoczu.
Horyniec, Lubycza, Telatyn.
Korzenie męża. 

Dzisiaj już myślami w pracy.
To był bardzo trudny krótki tydzień.
3 dni, które zapamiętam na długo.
Jutro kolejny trudny dzień -
codzienność.

Z dobrych wiadomości -
dieta trwa, choć nie jest lekko.

 


4 komentarze:

  1. Te trudne dni w pracy u mnie też ostatnio zaczynają być codziennością niestety :/
    Za dietę trzymam kciuki.
    Powinnam i ja się za siebie wziąć ale chyba potrzebuję kopa. Dużego kopa.

    OdpowiedzUsuń
  2. Trzymam kciuki za dietę!!! :*

    OdpowiedzUsuń
  3. Również kibicuję mocno w kwestii diety i życzę, by kolejne dni nie były już takie trudne i nastrajały bardziej optymistycznie :*

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie mam pojęcia gdzie są miejscowości, o których napisałaś ;)
    chyba tak jak ja - nie lubisz niedzieli... niby jeszcze wolny dzień, ale głowa już jest w pracy... ja tak mam..
    z Twojego postu przebija "zmęczenie materiału"... może pora odpocząć?
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń