Co miłego dziś się wydarzyło?
- udało mi się być wcześniej w pracy i zdążyłam przygotować się do warsztatów
- poprowadziłam warsztaty, pierwszy raz od dawna,i okazało się, że nie wyszłam z wprawy
- kiedy wracałam po pracy, właściwie nie było korka
- Pan B. nie marudził, że nic nie ma do jedzenia i dał mi spokojnie popracować
- stopa mnie dzisiaj nie bolała (choć od 2 tygodni nie dawała mi spokoju)
- ugotowałam na 2 dni dietetyczne leczo po powrocie z pracy
- moja waga znów pokazała mniej
- opracowałam na jutro harmonogram, który o 10:00 prezentuję szefowej
- siostra przysłała kolejne zdjęcia siostrzenicy, które wywołały mój uśmiech
- przeżyłam kolejny dzień ... jakoś
A teraz pójdę spać bo jutro nowy dzień, pełen wyzwań...
ale przed snem jeszcze posłucham...
może dzisiaj zasnę.
Lights will guide you home
And ignite your bones
And I will try to fix you
And ignite your bones
And I will try to fix you
Cieszę się, że tak dobrze wszystko się układa!!!
OdpowiedzUsuńTo był fatalny dzień jak wszystkie ostatnio ale pomyślałam, że nie będę smęcić.
UsuńDobrej nocy!
OdpowiedzUsuńPS> Dawaj przepis na leczo! Mam co zrzucać...
Dołączam z petycją o przepis na leczo! I zazdraszczam (ale też szczerze gratuluję!) cieszącego oko wyniku na wadze. Ta zdzira najczęściej okazuje się strasznie zepsuta, fajnie, że raz na jakiś czas pokaże jednak komuś właściwe dane :P
UsuńLeczo w następnym poście - banał.
UsuńGratuluje tych kg mniej...mi by to poprawiło humor na co najmniej tydzień :-) spokojnej nocy :-)
OdpowiedzUsuńNie działa to na mnie na razie, jak będę bliżej - 30 to może... :P
UsuńFajnie tak wypunktować sobie wszystkie pozytywy - od samego redagowania takich list można stać się optymistą :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam Coldplay... :)
OdpowiedzUsuń