Zmieniam pracę.
Kolejny piątek jest moim ostatnim dniem,
a od 2 stycznia zaczynam nową przygodę.
W zasadzie nic niezwykłego
ale obecna praca to moja pierwsza "poważna"praca po studiach,
pierwsza i jedyna, od 8 prawie, lat.
Przez taki czas naprawdę można
przywiązać się do ludzi.
Cieszę się na nowe, a jednocześnie jest mi smutno.
Bardzo smutno.
Wiem, że będą nowi ludzie,
że trzeba się rozwijać.
Wiem to i bardzo tego chcę
kiedy jednak pomyślę
że zostawiam to wszystko
to jednak oczy robią się mokre...
Powodzenia!
OdpowiedzUsuńZnam to uczucie z jednej strony człowiek sam podjął decyzję wiec nie ma się co smucic, ale jest strach żeby nie było gorzej w mysl zasady ze lepsze jest wrogiem dobrego. 8 lat w jednej pracy wow mi się jeszcze nie udało. A do ludzi z pracy nie ma się co przyzwyczajać lepiej mieć przyjaciół poza
OdpowiedzUsuńsentymenty, sentymenty... ech...
OdpowiedzUsuń