stylesheet' type='text/css'>

niedziela, 28 grudnia 2014

Po świętach...

Święta minęły bardzo szybko.
Chłonęłam atmosferę ile się dało.
Starałam się myśleć tylko o tym co dobre, pozytywne, mile.
Skupiłam się na tym co mam,
a nie na tym czego mi brakuje
i dzięki temu nie płakałam 
ani razu:))

Dzisiaj wróciłam do siebie
i marznę bo przykręciłam kaloryfery 
przed odjazdem za bardzo.

Dom się powoli nagrzewa
i ja w nim 
popijając herbatkę
"gruszka karmel'
Choinka jeszcze się nie sypie
światełka przypominają o atmosferze...
zanim wpadnę w wir sylwestrowych przygotowań jeszcze
chcę pooddychać tym, co jest
a co tak szybko mija -

święty czas...
i święty spokój.

3 komentarze: