Kupiłam wczoraj żółtą konewkę.
Pomarańczowy koc.
Dostałam fioletowe krokusy.
Pomalowałam paznokcie na malinowo.
Poczytam zaraz różowe gazety.
Podświadomie szukam koloru wokół.
-- // --
"Więc chodź, pomaluj mój świat..."
stylesheet' type='text/css'>
jeszcze odrobinka czerwieni ;-)
OdpowiedzUsuńPaznokcie są w zasadzie czerwone
UsuńAaa! Krokusy! :))
OdpowiedzUsuńKiedy za tydzień pojadę do Domu na pewno w ogrodzie znajdę kiełkujące krokusy, a będzie ich tam mnóstwo :))
Dom - czyli gdzie?
UsuńU Rodziców.
UsuńKiedy z Panem M "staniemy się jedno" wtedy będziemy wić własne gniazdko, które będę nazywała Domem.
Ależ to wiem:) Myślałam, że zdradzisz gdzie to jest. Wschód?Południe?:)
UsuńAaa! Gapa ze mnie :P
UsuńPewnie, że zdradzę :) Wschód! :))
Kierunek - Terespol
Odpiszę później na @ :))
Również podświadomie wszędzie szukam kolorów, rozglądam się za nimi ... , odnajduję je i bawię się nimi kolorując swój świat :)
OdpowiedzUsuńMiłej lektury :)
W końcu nie przeczytałam:( Dzisiaj do wanny zabiore:)
Usuńja dziś postawiłam na wściekle różową bluzkę, przy zielonych ścianach kontrast pozytywny ;)
OdpowiedzUsuńJuz niedługo! :) Za chwilę kolory wręcz buchną w nas ;). Ale też nie mogę się tego doczekać :)
OdpowiedzUsuńa ja przespałam prawie cały weekend...co za spadek formy. ale co do kolorów.... od zawsze uwielbiam się nimi otaczać.
OdpowiedzUsuńSpanie jest chyba naturalne na początku.
UsuńKolory są najlepsze na poprawę humoru! Twój w takim razie powinien być fantastyczny :)
OdpowiedzUsuńWczoraj był.
UsuńZ paznokciami nie dałam dziś rady, ale pewnie ubiorę się kolorowo jutro :) Kolory to fantastyczna sprawa :) one mają Moc!!
OdpowiedzUsuńu nas na parapecie hiacynty. jeden już przerósł, teraz stoi kolejny... a kiedy wyjdą ze z ziemi? pewnie jak zwykle dopiero w maju :/
OdpowiedzUsuńA ja uporczywie szukam szarości... Nawet ostatnio zaczęłam kampanię dla przekonania męża aby przemalowac czaerwoną ścianę na ciemny szary. :) ale wiosny czekam z niecierpliwością :)
OdpowiedzUsuń