Poznałam ją 4 lata temu. Taka była maleńka, biedniutka, kochana...
przygarnęłam do serca.
I tak sobie tam siedzi moja Pani P.
Przez chwilę ją z oka spuściłam i pobłądziła, ale już ja ją teraz przypilnuję.
Muszę. Jest jak młodsza siostra.
Pani P. ogłaszam całej sieci : NIE JEST PANI SAMA! :))
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz