No i gdy już było tak pięknie ............................. spadł śnieg...
Pan B. mówi, że to na pewno ostatni, że wymiatają z nieba resztki.... OBY !
Przedziwna ta zima trudno przywyknąć bo jak nie mróz - 30 to śnieg do kolan albo zero śniegu i tylko pada, a na termometrze + 6 ...
i weź tu bądź człowieku mądry....
Mam nowe marzenie - aparat fotograficzny....
bardzo długo nie lubiłam zdjęć, robić, oglądać... teraz widzę, że bardzo się zmieniam na "stare lata":P
Poza tym czuję taki imperatyw wieku ... chyba ta magiczna 30, która nadciąga nieubłaganie to dla mnie jak dla innych 18... w końcu będzie jak JA chcę ... zachowania warunkowane innymi powoli odchodzą w zapomnienie choć oczywiście nie pozbędę się ich tak z dnia na dzień... to proces, ale ewidentnie już się zaczął.
Nie wiem co Pan B. wymyśli jak wstanie mam nadzieję, że pójdziemy zobaczyć jak rośnie NASZ dom :)
no i że w końcu dostanę obiecany prezent urodzinowy :))
No to chyba pójdę Go obudzić... :)
Miłej niedzieli życzę.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz