Czasami pracuję w miejscach szczególnych.
Off road aby tam dojechać, warsztaty w stodole,
poranny spacer w lesie po rosie, a zamiast budzika
śpiew ptaków.
Mimo to jakaś jestem dzisiaj marudna.
Mam dzień z cyklu "wszystko na nie".
Może to zmęczenie?
Ale jutro już środa - coraz bliżej do weekendu :)
Interesujące otoczenie do pracy :)
OdpowiedzUsuńJak to mówią - środa minie, tydzień zginie. Jeszcze tylko 3 dni.
chciałabym się zaszyć w takim miejscu, wieczorem w kocyku przy ognisku, rano śpiew ptaków i cieplutka kawka...marzenie! Pracować w takich warunkach też bym mogła:) obecnie mam beton dookoła, komputery i niekończąca się budowa za oknem;(
OdpowiedzUsuń