stylesheet' type='text/css'>

piątek, 4 stycznia 2013

Kinkietowy zawrót głowy...

Płytek pojawia się coraz więcej, ponadto Pan zwęził nam drzwi.
Jutro dorobimy trochę gniazdek w kuchni.
Trzeba dokupić też klej do płytek i  fugi.
Lustro i kinkiet nad szafkę z lustrem.
No właśnie 
- kinkiet -
niby zwykła, prosta sprawa...
ale żaden dotąd mi się nie spodobał..:/
Jestem poszukująca...
nieustannie...
mam nadzieję, że poszukiwania zakończę sukcesem
już w ten weekend.
http://www.nokaut.pl/zarowki/zarowka-e27-300w.html

czwartek, 3 stycznia 2013

Nadać rzeczy kształt ...

Było ciemno....
więc starałam się jak mogłam żeby wyszło cokolwiek...
I dzisiaj jest tak...




Jak będę miała lepszy aparat i lepsze światło to będą lepsze zdjęcia.
To w zasadzie logiczne:)
Wanna będzie zabudowana ciemnymi płytkami, stelaż - jasnymi.
Lustro będzie z Ikei (przynajmniej na razie jest taki plan) z półkami obok.
(lustro 60 cm, półeczki 20 cm)
Lustro z szafką tylko ze względów praktycznych
- półki niby też...jeszcze się zastanawiam bo wiem, że to dobre półki na kurz głównie.
Myślę nad oświetleniem nad lustro - ale nic na razie mi się nie podoba.

Dzisiaj też był dzień szybkich decyzji.
Kolejny i na pewno nie ostatni.
Ale też dzień kiedy, w końcu, 
to pomieszczenie zaczęło przypominać łazienkę.




Monika B.

Mam dzisiaj od rana w głowie piosenki Moniki B i te stare i te nowe, wszystkie.
Bardzo lubię.


środa, 2 stycznia 2013

Pierwsze koty ...


No i stało się.
Dzisiaj pomieszczenie z kilkoma rurkami wystającymi z podłogi
zaczęło przypominać łazienkę.
Bardzo mocno trzeba wytężyć wyobraźnię ale jednak coś już zaczyna się tworzyć.
Wanna co prawda stoi nadal w pokoju ale już na nóżkach, ma też podłączony syfon.
Ściany zostały zagruntowane i pokryte warstwą ciemnego czegoś (chyba kleju)
zestaw podtynkowy stoi dumnie na środku i czeka na skompletowanie z muszlą - co wydarzy się już jutro.
Decyzje, które trzeba podjąć "tu i teraz" są mocno stresujące.
Do tego nasze aktualne mieszkanie oglądają już osoby zainteresowane wynajmem.
Wszystko dzieje się tak szybko ...
może to i lepiej...
szybciej będziemy już tam.


wtorek, 1 stycznia 2013

NEW.

Wczorajszy wieczór nie był w ogóle zaplanowany.
Z pracy wyszliśmy trochę wcześniej i pojechaliśmy do mojej najmłodszej siostry.
Było pyszne jedzenie, śmiech i nawet tańce
to był sympatyczny wieczór
 - niewymuszony :)

Spokojnie przespaliśmy dzień,
jednym okiem patrząc na koncert z Wiednia.

Nabieramy sił na to, co od jutra zacznie się dziać w M.
na 7:30
 jestem umówiona z Panem od płytek 
no to 
3...2...1...
start!

Witaj Nowy Roku
witaj - wszystko co nowe!

poniedziałek, 31 grudnia 2012

2012/2013

Cztery lata temu poszłam na Sylwestra z kolegą z pracy...
był śnieg i bardzo duży mróz,
przegadaliśmy całą noc, trochę tańczyliśmy ...
wróciłam nad ranem trzymając go za rękę ...
 i tak już zostało...
Cztery lata temu Pan B. był zagadką
wciąż jest, choć coraz bliższą, coraz bardziej znaną.
Nie lubię imprez Sylwestrowych ale lubię naszą rocznicę tego dnia
i od 4 lat właśnie ją świętuję 31 grudnia i w zasadzie też 1 stycznia.

2011 był rokiem wielu zmian w moim życiu 
2012 był rokiem głównie czekania 
ale działo się też wiele...

Od początku roku patrzyliśmy jak rośnie nasz dom.
Czekaliśmy na niego bardzo mocno.
Teraz już PRAWIE jest.







Wiosna przyniosła ciężki czas w pracy u Pana B.
ale przetrwaliśmy to co się działo i wszystko skończyło się dobrze.
Latem to ja zmieniłam stanowisko...
początki były bardzo ciężkie ale teraz - po pół roku - już wiem, ze to była dobra decyzja:)


Później była pierwsza rocznica ślubu (lipiec)  i wakacje w Bieszczadach (wrzesień)


W październiku urodził się Jaś ( blog mamy jasia TU)



Od listopada żyjemy w świecie gipsu, farb i gresu  ...







I taki to był ten rok.
Bardzo intensywny w pracy i bardzo intensywny poza pracą.
Nie udało się niestety zrealizować żadnego z dwóch  postanowień na 2012
przenoszę je więc na 2013.
Oby w tym roku się wszystko udało spełnić.
Mam duże oczekiwania do tego 2013 roku...
30 roku mojego życia:)
:)

aaaaaa
jeśli ktoś się wybiera na imprezę - życzę dobrej zabawy.





2013



Życzę Wam żeby 2013 był rokiem spełnionych marzeń.
Żeby każda z Was mogła powiedzieć -
 "Ooo tak - zawsze chciałam żeby tak było".


Nowy Rok, 2013, Balony
http://www.tapeciarnia.pl/152326_nowy_rok_2013_balony.html

niedziela, 30 grudnia 2012

Come As you are

Chyba nie powino się pisać takich rzeczy jak niżej.
Że będzie dobrze, że szczęście ... itp.
W chwili gdy to napisałam zaczęłam wątpić i wyliczać
 co negatywnego może mnie w tym roku spotkać.
A później zadzwonił telefon i wiem już,
że nawet jeśli  zabraknie mi pomysłów na negatywne scenariusze
to są osoby które chętnie mi podpowiedzą co złego może mnie spotkać.
I w zasadzie to może nie ma sensu się cieszyć czymkolwiek...
bo po co...
skoro i tak...









/czasami wraca do mnie taka ogromna chęć słuchania Nirvany najgłośniej jak się da /